CBD – terapeutyczny dar natury
CBD to niewątpliwie odkrycie ostatnich lat w zakresie medycyny i biologii. Olejek CBD stał się czołowym celebrytą wśród środków wspomagających leczenie i kosmetyków poprawiających urodę. Czy zasługuje na tak wysoką pozycję? Czy nie stawia się mu zbyt wysokich oczekiwań?
Historyczny rys CBD
Kiedy Roger Adams – amerykański chemik – w 1940 roku po raz pierwszy odkrył nowy związek, nie miał pojęcia, że ma do czynienia z czymś o wielkiej mocy leczniczej. Działał na prośbę Biura ds. Narkotyków w Waszyngtonie, które wezwało Adamsa do zbadania marihuany. Wtedy to grupa Adamsa wyizolowała i zidentyfikowała kannabidiol – jeden ze składników konopi.
Od tego czasu przeprowadzono wiele badań na temat konopi. W latach 60. XX wieku pracę z kannabinoidami rozpoczął Raphael Mechoulam – izraelski profesor chemii medycznej. To właśnie jemu i jego zespołowi świat zawdzięcza wyjaśnienie strukturalne oraz syntezę chemiczną kannabinoidów, między innymi kannabidiolu. Również odkrycie układu endokannabinoidowego to zasługa Raphaela Mechoulama.
Podczas Europejskiego Kongresu Epileptologii, który odbył się we Wiedniu w 2018 roku, w rozmowie z Meirem Bialerem profesor Mechoulam wyraził nadzieję:
Wierzę, że w ciągu następnej dekady do 15 lat będziemy mieli dużo leków kannabinoidowych na różne choroby i na pewno na epilepsję. Prawdopodobnie pierwsze będą leki na padaczkę. Mogą to być produkty naturalne, takie jak CBD, który jest doskonałym produktem, ponieważ nie ma skutków ubocznych, ale także pochodne i nie mam wątpliwości, że ta dziedzina będzie się w bardzo dużym stopniu rozszerzać jako główna dziedzina terapeutyki.
Skrótowa nazwa CBD niejedno ma imię
CBD to skrótowa nazwa kannabidiolu – organicznego związku chemicznego z grupy kannabinoidów, który występuje w konopiach. Chemiczne i biologiczne terminy są zawiłe i trudne do zapamiętania. Zostawmy je specjalistom i zobaczmy, co CBD może oznaczać dla zwykłego człowieka – każdego z nas, tego, kto chce żyć w zdrowiu i komforcie.
C jak cel
Kiedy chorujemy, szukamy pomocy: u lekarzy, w domowych sposobach, w naturze – w zależności od stopnia dolegliwości. Czasami natura i domowe sposoby wystarczą. Leki pomagają w cięższych przypadkach, ale mają swoje skutki uboczne. W jakiejkolwiek sytuacji się nie znajdziemy i jakiego leczenia byśmy się nie podjęli, chcemy:
- załagodzić objawy,
- poprawić funkcjonowanie organizmu,
- zapobiec nawrotom choroby,
- wzmocnić odporność.
Najpierw jednak celujemy. W chorobę, w objawy, w dolegliwości, w złe samopoczucie. I w tym celowaniu CBD świetnie sobie radzi poprzez regulowanie układu endokannabinoidowego (więcej o tym poniżej). CBD nie powodując skutków ubocznych, celuje np. w:
- zły nastrój (a nawet depresję),
- ból głowy (łącznie z migreną), bóle stawów i mięśni,
- w lęk, w uzależnienie,
- w problemy wywołane alergią, astmą,
- w kłopoty z trawieniem czy spaniem.
Gdy wiemy, czego chcemy się pozbyć, wysyłamy tam olej CBD (suplementujemy odpowiednią dawkę i stężenie), a on już się dogada z układem endokannabinoidowym w odpowiedni sposób, by przynieść nam ulgę.
B jak Bioterapia
Dlaczego olej CBD jest tak skuteczny? W ludzkim organizmie działa wspomniany już układ endokannabinoidowy. Składa się on z substancji neuroprzekaźnikowych i wielu receptorów. To one regulują różne funkcje zachodzące w organizmie – dzięki niemu dobrze śpimy, mamy apetyt, nie chorujemy zbyt często. Tak się dzieje, gdy wszystko działa prawidłowo. W przypadku zajścia niekorzystnych warunków czy zaniedbania układ zaczyna źle pracować. Woła o wsparcie.
Olejek CBD jest doskonałym wsparciem dla układu endokannabinoidowego – kannabinoidy świetnie z nim współpracują, regulują jego działanie. Zachowują się jak profesjonalni bioterapeuci, którzy w sposób naturalny dobroczynnie oddziałują na ludzki organizm.
D jak Dar
Rzadko się zdarza, by lek nie zawierał w sobie jakiegoś „ale”: pomoże na ból głowy, ale może po nim boleć brzuch, zwalczy katar sienny, ale chce się po nim spać, unormuje się trawienie, ale… itd.
CBD lekiem nie jest – to składnik pozyskiwany z kwiatów konopi, zupełnie naturalny. Choć nie leczy, to ma wielkie sukcesy w łagodzeniu przykrych dolegliwości, a nawet objawów ciężkich chorób. I nie mówi nam „ale”, bo:
- nie ma działania psychoaktywnego,
- z odpowiednią dawką nie grożą nam skutki uboczne,
- działa na zasadzie regulacji tego, co się źle w organizmie dzieje, a nie zgubnego tłumienia objawów (ból jest objawem złego działania jakiegoś narządu w ciele, więc samo „nieczucie” go nie rozwiązuje problemów),
- jest naturalny, co dla miłośników życia w zgodzie z naturą ma ogromne znaczenie.
Z powyższego wynika, że CBD jest dla człowieka darem, który dała nam przyroda. Podziękujmy jej za to i szanujmy jej pracę, skoro tak nas wspiera.
Niech zajmuje wysoką pozycję, niech zbiera nagrody. Nie musimy mu stawiać wysokich oczekiwań, bo sam sobie je stawia i oferuje nam siebie, byśmy korzystali z jego dobrodziejstw.
Źródła: